Ciemność. W obronie mroku - Sigri Sandberg
Boję się ciemności.
Zwłaszcza wtedy, kiedy jestem sama. Pomijając potwory spod łóżka, w które
nieustannie wierzę, ciemność kryje znacznie więcej niebezpieczeństw i potrafi
być naprawdę przytłaczająca. Z drugiej strony jestem fanką długich wieczorów,
wspólnych spacerów po zmroku, nocnej jazdy samochodem i rozgwieżdżonego nieba,
którego nie mogłabym oglądać, gdyby nie ciemność.
Sigri Sandberg, autorka książki Ciemność. W obronie mroku rozprawia
się ze swoim lękiem przed mrokiem, opisując tygodniową podróż do położonej na
dalekiej Północy Finse. Kobieta opowiada o swoich emocjach, o tym jak czuje się
będąc sama w obcym miejscu, w odizolowaniu. Swego rodzaju pamiętnik przeplata
się z wywiadami z ciekawymi ludźmi, wierszami i wspomaga się tekstami z artykułów,
prac naukowych, książek i czasopism. Zrobiła świetny reserch i złączyła wszystkie
elementy w ciekawą i skłaniającą do refleksji książkę. Lubię tak ciekawe i dopracowane pozycje.
Kilka miesięcy temu czytałam książkę o świetle słonecznym i tym, jakie jest
dla nas ważne. Ta książka zrobiła na mnie duże wrażenie, dlatego z przyjemnością i ogromną ciekawością sięgnęłam po Ciemność. W obronie mroku. Sandberg uświadamia, że gdyby nie ciemność, prawdopodobnie nigdy nie docenilibyśmy światła. Ale czy tak naprawdę doświadczyliśmy kiedyś absolutnej ciemności? Nawet podczas wspomagamy się latarkami, a ekrany naszych smartfonów ciągle oświecają nam twarze.
Słyszeliście kiedyś o zanieczyszczeniu świetlnym? Autorka bardzo dużo o nim opowiada. Traktuje je jako poważny problem. Ja do tej pory nie miałam
o nim pojęcia. Chociaż doskonale zdaję sobie sprawę, że wraz z postępem
techniki wytwarzamy coraz więcej źródeł świetlnych, to ani razu nie pomyślałam,
żeby nazywać je zanieczyszczeniem. Nawet w tej chwili, kiedy piszę te słowa wytwarzam dwa punkty światła.
Zaczęło się niewinnie, od rozpalania ognisk, korzystania z lamp naftowych –
resztę już wszyscy dobrze znamy. Pierwsza żarówka, pierwsze ekrany telewizorów, pierwsze komputery i telefony, diody w sprzęcie domowym, elektryczne zegarki na piekarnikach, latarnie i nieustannie podświetlone witryny sklepowe... Chociaż nie wyobrażamy sobie życia bez technologii, to prawdopodobnie nie zdajemy sobie sprawy jak dobrze byłoby odciąć się od niej choć na krótki czas.
Na świecie nie ma
już zbyt dużo miejsc wolnych od zanieczyszczenia sztucznym światłem. Zdjęcia
satelitarne zrobione przez NASA pokazują, że zanieczyszczenie to zwiększyło się
dramatycznie w ostatnich dwudziestu latach. Zanieczyszczenie światłem definiuje
się jako niechciane lub przesadne sztuczne światło, a badacze odkrywają coraz
więcej jego negatywnych skutków...
Ciemność. W obronie mroku jest niezwykłą książką. Mądrą, uświadamiającą i zwyczajnie ciekawą. Jeśli tak samo jak ja boicie się ciemności, to śledząc losy Sigri nie raz poczujecie dreszcz przebiegający po Waszych plecach. Z pełnym przekonaniem stwierdzam, że jest niezwykle odważną kobietą. Nie potrafiłabym zmierzyć się ze swoim strachem tak jak zrobiła to ona.
M.
Boję się ciemności. Zwłaszcza wtedy, kiedy jestem sama. Pomijając potwory spod łóżka, w które nieustannie wierzę, ciemność kryje znacznie więcej niebezpieczeństw i potrafi być naprawdę przytłaczająca. Z drugiej strony jestem fanką długich wieczorów, wspólnych spacerów po zmroku, nocnej jazdy samochodem i rozgwieżdżonego nieba, którego nie mogłabym oglądać, gdyby nie ciemność.