E-BOOK: Pudełko z marzeniami - Magdalena Witkiewicz, Alek Rogoziński

Do Świąt został niecały miesiąc. Zaczyna się pierwsze szaleństwo! :) Rynek wydawniczy już dawno zaczęły zasypywać świąteczne powieści. Muszę się przyznać, że dotychczas nie czytałam takich książek. Stawiałam na filmy. Mam wrażenie, że dopiero w tym roku wydawcy i autorzy naprawdę mocno postawili na tego typu literaturę. Uwielbiam wszystko co związane ze Świętami, dlatego bardzo mi się to podoba. A jeszcze bardziej podoba mi się Pudełko z marzeniami, które miałam okazję przeczytać i w którym absolutnie się zakochałam.


Pamiętacie Pracownię dobrych myśli? To najcieplejsza i najbardziej rozczulająca książka jaką kiedykolwiek czytałam. Dlaczego o niej wspominam? Bo Pudełko z marzeniami jest dokładnie w takim samym klimacie. Mało tego, akcja rozgrywa się w tym samym Miasteczku, a co za tym idzie możecie spodziewać się spotkania z przesympatycznymi bohaterami Pracowni. Szczególnie z jedną bohaterką. Może nawet załapiecie się na kieliszeczek naleweczki. Ku zdrowotności oczywiście. ;)



Malwina za namową partnera postanawia zmienić coś w swoim życiu. Zupełnie spontanicznie kupuje lokal z mieszkaniem i piwnicą. Rzuca pracę w korporacji i otwiera własną restaurację w małym, przytulnym Miasteczku. Jednak nic nie układa się tak jak powinno. Pozostaje tylko modlić się do ukrytego w piwniczce świętego Ekspedyta, który jak się okazuje, spełnia marzenia mieszkańców miasta.
Michał został z niczym. Zdradzony przez dziewczynę i oszukany przez najlepszego przyjaciela podejmuje decyzję o odszukaniu tajemniczego najcenniejszego skarbu, który jeszcze w czasie II wojny został ukryty gdzieś w małym mieście na północy Polski. W tym celu wybiera się do Miasteczka. Zupełnie nie spodziewa się, że to miejsce zmieni jego życie, a tym bardziej, że do owych zmian przyczynią się dwie starsze panie i dwoje sympatycznych dzieciaków. 


Właśnie takich historii chcemy w Święta!

W tym okresie nie potrzebujemy niczego więcej niż uśmiechu, ciepła, miłości i szczypty magii. I dokładnie to można znaleźć w Pudełku z marzeniami. O uśmiech na twarzach czytelników dba Alek Rogoziński - i chociaż nie miałam jeszcze okazji czytać niczego, co wyszło spod jego pióra, to znajomość stylu Magdaleny Witkiewicz już na samym początku pozwoliła mi oddzielić od siebie fragmenty należące do każdego z nich. Muszę przyznać, że trochę obawiałam się, że historia straci przez to w moich oczach, że bezustannie będę starała się rozgraniczyć część książki należącą do Magdy, i część Alka. Ale nic takiego nie miało miejsca. Autorzy świetnie ze sobą współgrają a wspomniana granica bardzo szybko się zatarła. 

Historia mieszkańców Miasteczka otula przeuroczą atmosferą, ogrzewa serca ciepłem i romantyzmem. Bohaterowie od razu wzbudzają sympatię. Ich perypetia bawią, rozczulają i wzruszają. Pani Wiesia w duecie z babcią Janeczką to najsłodsza i najbardziej urocza para starszych pań na świecie. Bez nich Miasteczko nie byłoby tym samym Miasteczkiem. ;) Kradną serca! Zresztą nie tylko one, Kamil i Kalina to kolejny rewelacyjny duet. Warto ich poznać i przekonać się jaką przyszłość zaplanowali dla Michała i Malwiny oraz w jaki sposób chcą wcielić swój plan w życie!

Musicie wiedzieć, że Pudełko z marzeniami nie zaoferuje Wam nic nowego ani odkrywczego. Opiera się na dobrze znanych schematach i nie wychodzi poza ramy popularnych świątecznych komedii romantycznych. Ale nie bez przyczyny rok w rok siadamy z rodziną przed telewizorem i  oglądamy te same filmy. Właśnie tego nam potrzeba! Lekkich i przyjemnych treści, do których z radością będziemy wracać i które już zawsze będą kojarzyły nam się z tym magicznym i jedynym w swoim rodzaju czasem w roku. Magdalena i Alek  świetnie sprawdzili się w świątecznym wydaniu. Mam nadzieję, że to nie ostatnia ich wspólna książka.

Pudełko z marzeniami to lektura obowiązkowa, dla wszystkich, którzy niecierpliwie wyczekują Świąt i potrzebują odrobiny pozytywnych emocji. Coś mi mówi, że to drugie nikomu nie zaszkodzi, zatem nie pozostaje nic innego jak od razu sięgnąć po ebooka! Jak zwykle linkuję Wam go w promocyjnej cenie w księgarni virtualo.pl  <- wystarczy kliknąć. :)


E-BOOK: Czasami kłamię - Alice Feeney

Kiedy narrator rozpoczyna książkę słowami "czasami kłamię" od razu włącza mi się w głowie lampka alarmowa. Niczego nie biorę jako pewnik. Czujność automatycznie wzrasta, staram się wyłapać wszystkie możliwe kłamstwa i przewidzieć twisty fabularne. A im więcej czytam, tym częściej udaje mi się je zauważyć i przewidzieć dalszy bieg historii. Nie tym razem. Alice Feeney i jej Czasami kłamię mnie pokonały, ale zrobiły to w wielkim stylu.

Zapowiadało się niewinnie. Prosta historia kobiety, która na skutek wypadku samochodowego została pogrążona w śpiączce. Ciało Amber jest unieruchomione, ale jej umysł doskonale funkcjonuje. Dlatego próbuje przypomnieć sobie co właściwie się wydarzyło. Szuka wyjaśnienia na niepokojące ją przeczucie, że mąż już jej nie kocha. Zwieńczeniem historii ma być ciekawy wątek kryminalny i zaznaczona już na pierwszej stronie kłamliwa natura głównej bohaterki. Okazało się, że to tylko jedna z wielu kondygnacji tego niezwykle złożonego i pokręconego thrillera psychologicznego. 

Mogłabym porównać Czasami kłamię do książek Tarryn Fisher - niekoniecznie pod względem fabuły, a raczej klimatu w jakim są utrzymane. Obie autorki doskonale kreują postaci z problemami psychicznymi i tworzą nieszablonowe historie, które wywołują ciarki na plecach. Z tym że Feeney poszła o krok dalej... Czasami kłamię jest festiwalem złych charakterów oraz mrocznych i brutalnych scen. Chociaż zupełnie się na to nie zanosi. Nie do końca wiem jak opisać słowami, to co właśnie przeczytałam. To stuprocentowy mind blown. Ale po kolei. 

Książka podzielona jest na trzy części - przeplatające się ze sobą i dopełniające się wzajemnie. Teraz - w której możemy przyglądać się myślom i wspomnieniom Amber pogrążonej w śpiączce. Wtedy - pokazuje nam wydarzenia sprzed wypadku. Przedtem - ta część obrazuje wydarzenia z 1992 roku, spisane w pamiętniku dziesięcioletniej dziewczynki.  Każda z nich powinna przybliżyć czytelnika do rozwiązania zagadki wypadku głównej bohaterki, ale wszystkie sugerują zupełnie inne odpowiedzi. A gdy już wydaje się, że coraz więcej faktów składa się w całkiem logicznie wyglądającą całość, pojawia się zmiatający z krzesła zwrot akcji, który rujnuje powstałą konstrukcję. Na samym końcu książki można znaleźć jeszcze dwie dodatkowe części - Potem i Później, które pełnią rolę czegoś w rodzaju wbijającego w fotel epilogu. 

Wydarzenia bardzo szybko przyjmują szaleńcze tempo. Nie ma czasu na moment wytchnienia. Umysł czytelnika pracuje na najwyższych obrotach, zupełnie jak u pogrążonej w śpiączce Amber. Co chwila wychodzą na wierzch kolejne fakty - albo kolejne kłamstwa, które na krótką chwilę stają się najważniejszym punktem powieści. Na pierwszym planie raz za razem stają kolejni bohaterowie. Mam wrażenie, że całe to zamieszanie ma na celu jeszcze bardziej odwrócić uwagę i utrudnić dotarcie do prawdy. Znalezienie jednoznacznej odpowiedzi na pytanie: kto jest tym złym? jest zupełnie niemożliwe. 


Jestem pod ogromnym wrażeniem pomysłowości autorki. 


W końcu trzeba mieć niebywałą wyobraźnię, żeby stworzyć tak poplątaną historię i samemu się w niej nie zaplątać. Feeney doskonale manipuluje czytelnikiem. Jestem świeżo po lekturze, a tak naprawdę nadal nie jestem pewna, co było prawdą a co kłamstwem. Myślę, że Czasami kłamię pozostanie w mojej pamięci jeszcze na długi czas.


Jeśli szukacie czegoś na bezsenne noce, lubicie nieszablonowe, zaskakujące i dające do myślenia książki, to właśnie znaleźliście lekturę idealną. Uwaga! Może wywoływać ogromnego kaca! Mam nadzieję, że nie jest Wam straszny i dacie się namówić na Czasami kłamię

Zostawiam link do ebooka w promocji, którego znajdziecie w księgarni internetowej virtualo.pl. Życzę ekscytującej lektury! :)


E-BOOK: Cisza - Jem Lester

Jakoś tak cicho u nas o Ciszy Jema Lestera. Nie słyszałam o niej absolutnie nic, ani nigdzie jej nie widziałam. 

Żadna choroba nie jest łatwym do opisania tematem. A jeszcze trudniejsze jest opowiadanie o tym, jak choroba jednej osoby może wpływać na życie innych, jak zmienia ich codzienność, jak zmienia ich osobowości. I chociaż o autyźmie słychać coraz więcej, wciąż jest on niejako tematem tabu, niewiele ludzi tak naprawdę wie jak zachowują się osoby chore, ani z czym mierzą się ich rodziny.  Jem Lester bardzo dobrze poradził sobie z opisaniem tego wszystkiego. Stworzył realistyczną i poruszającą historię.

Ben i Emma są rodzicami dziesięcioletniego Jonaha ze skrajnym spektrum autyzmu. Chłopiec potrzebuje stałej opieki i nieustającej terapii. Rodzice starają się zapewnić mu wszystko czego potrzebuje, ale decyzja o przeniesieniu go do najlepszej szkoły nie zależy od nich. Małżeństwo decyduje się na udawaną separację, mając nadzieję, ze zwiększą tym szanse Jonaha na przyjecie do wybranej przez nich placówki. Dlatego Ben i Jonah przenoszą się do Georga, ojca Bena.

Mimo, że z zagadnieniem autyzm spotykamy się coraz częściej, to wciąż mało o nim wiemy. Weźmy na przykład głośną w ostatnim czasie sprawę ze szczepieniami wywołującymi tę chorobę... Ciągle niewiele osób zna chociaż podstawowe informacje na temat autyzmu. Co prawda całe spektrum jest tak szerokie, że nie można wybrać kilku objawów i przydzielić ich do zagadnienia. Dlatego liczyłam na słowa wprowadzenia. Szczerze mówiąc, tego się właśnie spodziewałam po pierwszych rozdziałach, a tymczasem autor wrzuca czytelnika na głęboką wodę.

Ciężar zastanej atmosfery od samego początku jest przytłaczający.


Już na pierwszych stronach obserwujemy ciężką sytuację Jewellów. W pierwszym rozdziale  możemy zauważyć problemy z emocjami u rodziców Jonaha. Tłumią je w sobie, zapominając o szczerej rozmowie. Są przepełnieni pretensjami wobec siebie nawzajem i zupełnie pozbawieni nadziei.  Jednocześnie ścieramy się z brutalną biurokracją i stojącymi za nią urzędnikami, mającymi zadecydować o wyborze odpowiedniej szkoły dla dziecka. A w tym wszystkim jest on - Jonah, milczący, umazany odchodami, rozrzucający wszystko wkoło, szarpiący za włosy i gryzący dziesięciolatek o twarzy aniołka, uwielbiający piórka, długie kąpiele z bąbelkami i tosty z marmite.

Postać Jonaha przewija się przez całą historię, wszystkie wydarzenia kręcą się wokół niego, ale nie można stwierdzić, że on i jego choroba są jej głównym wątkiem. Lester stworzył powieść wielowarstwową, skupiającą w sobie o wiele więcej niż aspekty życia z dzieckiem autystycznym.

Gdzie w tym wszystkim ja?


Chore dziecko to dla rodzica największa katastrofa. Jak pozostać sobą w obliczu takiej tragedii? Jewellowie nie znają odpowiedzi na to pytanie. Skupieni na synu zapomnieli o własnych potrzebach. Zatracili się w walce o jak najlepsze warunki dla Jonaha. Ben zaprzepaścił swoją karierę, starając się zdusić w sobie poczucie winy, Emma podjęła trudną i kontrowersyjną decyzję, usiłując poradzić sobie z bezdenną samotnością. I o ile punkt widzenia mężczyzny mamy okazję śledzić na bieżąco, o tyle Emma długo pozostaje bez głosu. Na konfrontację trzeba trochę poczekać, ale jest tego warta. Chociaż nie do końca usprawiedliwia niektóre decyzje obojga rodziców.


Na uwagę zasługuje również wątek przeszłości ojca Bena. To tajemnicza, ukrywana przez lata historia, która napsuła krwi Benowi, ale w momencie w którym ją poznaje zaczyna trochę inaczej patrzeć na bieżące wydarzenia.



Cisza jest bardzo prosta, a jednocześnie niezwykle skomplikowana. 


Prosta, bo napisana przystępnym językiem, raczej ograniczającym użycie specjalistycznego żargonu. Pełna bardzo prostych dialogów i przemyśleń. Skomplikowana, dlatego że porusza ciężkie tematy, które często trudno nam zrozumieć. Autor krok po kroku odsłania przed czytelnikami prawdę o życiu z autyzmem. Obala i wyśmiewa mity - a najważniejszym dla niego wydaje się sprostowanie tezy, że każdy autystyk jest sawantem. Przypadek Jonaha dobitnie ją dementuje. Lester przybliża chorobę i daje do zrozumienia, że ma ona wiele twarzy. 

Cisza to także opowieść o walce o siebie i bezwarunkowej miłości trzech mężczyzn, którzy o uczuciach nie potrafią, lub nie chcą mówić. Pełna rozczulających ale i łamiących serce scen, dających do myślenia fragmentów, pięknych słów. A każde z nich przepełnione jest szczerością, do bólu autentyczne. Myślę, że ten tytuł może wzbudzić wiele kontrowersji i wywołać długie dyskusje, jeśli tylko więcej osób zdecyduje się po niego sięgnąć. A zapewniam, że jest tego wart. To jak, dacie się namówić?


Jak zwykle w serii ebookowej zostawiam Wam link do ebooka w bardzo dobrej cenie. :) Mam nadzieję, że skorzystacie z promocji - zapraszam do księgarni virtualo.pl

E-BOOK: Córka króla moczarów - Karen Dionne


Lubię podejmować małe dobre decyzje. Zwłaszcza jeśli dotyczą wyboru lektury. Ostatnio trafiają mi się same smaczki. Taka też jest Córka króla moczarów, o której chciałabym Wam trochę opowiedzieć, i którą z radością wpisuję na listę ulubionych książek tego roku.

Fanom Baśni tytuł tej książki może wydawać się znajomy. Autorka zaczerpnęła go od Andersena, jednocześnie czerpiąc inspirację z baśni o tym samy tytule. Jej fragmenty rozpoczynają każdy kolejny rozdział powieści.

Helena jest córką uprowadzonej nastolatki. Jej matka została porwana, przetrzymywana w domku na moczarach i gwałcona przez swojego oprawcę - ojca Heleny. Dziewczyna bardzo długo nie zdawała sobie sprawy, że są izolowane, a życie jakie wiodła było dla niej czymś naturalnym. Do momentu, w którym dowiedziała się całej prawdy.

Główną bohaterkę poznajemy gdy jest już dorosłą kobietą, ma własną rodzinę i prowadzi niewielki biznes - małą manufakturę przetworów. Stara się wieść normalne życie i udaje jej się odciąć się od traumatycznych wspomnień. Sielski klimat burzy informacja o zbiegłym więźniu - Królu Moczarów, jej ojcu. Wracają wspomnienia, pojawia się strach. Jest pewna, że jednym z jego celów będzie jej rodzina. Kobieta postanawia chronić męża i córki przed mężczyzną tropiąc go i próbując przechytrzyć, zanim to on przechytrzy ją. Teraz role się odwracają - to ona jest łowcą, a on ofiarą. 


Książka wbija w fotel i wciąga do tego stopnia, że jak najszybciej trzeba poznać jej zakończenie.

Ale robi to w nietypowy sposób. Musicie wiedzieć, że Córka króla moczarów nie jest zwyczajnym thrillerem, nie znajdziecie tu wartkiej akcji i niespodziewanych jej zwrotów. Najbardziej emocjonującą częścią powieści są retrospekcje i przemyślenia głównej bohaterki. Każda myśl, wszystkie opisy pozwalają wczuć się w niezwykły klimat książki i przyjżeć się nietypowej kreacji psychologicznej głównej bohaterki. 

Kobieta powraca myślami do czasów swojego dzieciństwa, nakreślając nam obraz rodziny - dla nas patologicznej, dla niej zupełnie normalnej, bo jedynej jaką zna - przedstawiając relacje i emocje jakie łączyły ją z matką i ojcem, a w końcu zachowania ojca - w czytelniku budzące odrazę i wywołujące gęsią skórkę - dla małej Heleny naturalne. 

Bohaterka opowiada o swoich pierwszych wrażeniach po zetknięciu z rzeczywistością poza moczarami. Drobiazgowość tych wspomnień sprawia, że historia wydaje się być bardzo realistyczna. W głowie Heleny przelewają się potoki myśli - próbuje  zrozumieć matkę i jej bezczynność w obliczu tragedii, tęskni za życiem w bliskim kontakcie z przyrodą, walczy z uczuciem szacunku do ojca, które mimo całej wyrządzonej krzywdy, wciąż w niej tkwi. Każde słowo i każdy szczegół idealnie obrazują sposób w jaki przeszłość ukształtowała jej osobowość. Fascynującą i przerażającą zarazem. 

Fabuła została bardzo dokładnie dopracowana. Autorka nie zapomniała o niczym. Wszystko trzyma się kupy, a ja, nawet gdybym bardzo chciała, nie miałabym się do czego przyczepić. Przeczytałam tę książkę w jeden wieczór. Nie mogłam odłożyć jej na bok, nie wiedząc jaki będzie finał. Nie zawiodłam się ani trochę. Jedyny problem polegał na tym, że nie mogłam zasnąć, bo jeszcze długo po przesunięciu ostatniej strony towarzyszyło mi uczucie niepokoju. Niecierpliwie czekam na ekranizację.
A tymczasem pozostaje mi tylko polecić Wam lekturę Córki króla moczarów i trzymać kciuki, żebyście i Wy polubili ją tak samo mocno jak ja.



Jeśli udało mi się Was namówić, to zostawiam Wam link do e-booka Córki króla moczarów Karen Dionne. Znajdziecie go w świetnej cenie w księgarni internetowej virtualo.pl <- wystarczy kliknąć. :)

INSTA SZORTY | do kuchennej biblioteczki

Witam Was ponownie w Insta-szortach!
Książki kucharskie to moja ogromna słabość. Dlatego to im poświęcam dzisiejszy post. Każda z nich jest inna. Mamy tu coś dla wielbicieli przetworów, rewelacyjną książkę autorki popularnego bloga kulinarnego i w końcu encyklopedię smaku, która powinna znaleźć się na półce każdego, kto lubi łączyć smaki. Zapraszam!



Batch - Joel MacCharles, Dana Harrison

Lubicie przetwory? Ja uwielbiam! Problem w tym, że sama nigdy nie byłam w tym dobra... Kiedyś odtworzyłam przepis cioci na ogórki krokodylki, i wyszły tak pikantne, że nie dało się ich jeść. Pomyślałam, że lepiej zostać przy dżemach i tak też zrobiłam. Ale zawsze chciałam mieć spiżarnię pełną własnych przetworów. I nadal chcę! Dlatego cieszę się, że mam na swojej półce "Batch".

W książce znajdziemy porady jak konswerować żywność - nie tylko zakręcać słoiki, kisić i pastseyzować, ale i suszyć, mrozić albo infuzować... Do każdej z metod konserwacji autorzy sporządzili solidne "instrukcje". Znajdziemy w niej mnóstwo przepisów i pomysłów jak wykorzystać gotowe już przetwory. To skarbnica wiedzy! Do tego przepięknie wydana! Perełka na moim kuchennym regale. Czas ponownie zmierzyć się ze słoikami.



Wydawnictwo Otwarte.


Leksykon smaków - Niki Segnit


W łapkach trzymam Leksykon Smaków, który zaskoczył mnie ilością informacji, które zawiera. To wszystko, co musicie wiedzieć o łączeniu smaków. Ale nie tylko - pojawia się mnóstwo ciekawostek. Niektóre zestawienia zaskakują, inne doskonale znamy, a całośc tworzy genialne kompedium wiedzy na temat smaków. Możecie być pewni, że nic więcej nie potrzebujecie, żeby sanodzielnie, bez pomocy przepisów, wyczarować coś pysznego. 

Wydawnictwo Buchmann.





Smitten Kitchen czyli Nowy Jork na talerzu - Deb Perelman


Jakiś czas temu, korzystając z promocji w księgarni Znak kupiłam "Nowy Jork na talerzu", za niecałe 19zł!, i przepadłam!  Nigdy nie sądziłam, że przeczytam książkę kucharską od deski do deski, a tu proszę! Nie dość, że przepisy są ciekawe, o różnorodnej trudności i bardzo szczegółowo opisane, to do każdego z nich autorka dorzuca anegdotkę i dodatkowe wskazówki. W komplecie z pięknymi zdjęciami (książka jest wydana obłednie) i niezwykle przyjemną formą przekazu, tworzy kolejną perełkę w mojej kuchennej biblioteczce. Warto się za nią rozejrzeć na promocjach w księgarni internetowej Znaku, wciąż pojawia się w tej świetnej cenie.


Wydawnictwo Znak.



Macie jakąś z nich u siebie? A może polecicie mi książkę kucharską, którą Wy najbardziej lubicie? :)




E-BOOK: Niepełnia - Anna Kańtoch


Cykl wpisów ebookowych rozpoczynam naprawdę mocną pozycją. To jedna z najlepszych książek jakie czytałam w tym roku, więc koniecznie zajrzyjcie do mojej opinii, a później lećcie na virtualo.pl zamawiajcie, i od razu zaczynajcie czytać. Bo warto!


W mały białym domku położonym na zupełnym pustkowiu ginie dziewczyna. Policja znajduje na miejscu młodego chłopaka beztrosko popijającego kawę, wystukującego stopą rytm piosenki, a obok zwłoki jego siostry bliźniaczki. W tle słychać Blasphemous Rumors Depeche Mode, co w połączeniu z podciętymi nadgarstkami dziewczyny daje zbyt oczywisty obraz minionych wydarzeń. Jednak w aspirantce Buzioł zastana scena wzbudza podejżliwość i mieszane uczucia. A wtedy chłopak zaczyna snuć swoją opowieść, i jednej chwili wszystko czego moglibyśmy się spodziewać przestaje mieć sens...

Zupełnie nie wiedziałam czego spodziewać się po Niepełni. Nie wiedziałam o niej nic, poza tym co przeczytałam w opisie książki. Nie zdawałam sobie sprawy, jak dobrą decyzję podjęłam, wybierając właśnie ten tytuł. Dokładnie takiej książki potrzebowałam.

Gdybym miała w kilku słowach opisać fabułę, wybrałabym te cztery: tajemnicza, nieoczywista, niepokojąca i rewelacyjna. 

Niepełnia składa się z pozornie niepasujących do siebie opowieści, które tworzą jedną zwartą całość. Przedstawiają osadzone w bliżej nieokreślonym czasie losy zupełnie różnych osób. Możemy jedynie domyślać się i próbować uporządkować je w logiczną ciągłość. Początkowo ich jedynym wspólnym elementem jest tajemniczy biały dom, a w trakcie zagłębiania się w fabułę odkrywamy kolejne powiązania, które nadal nie do końca wyjaśniają z czym mamy do czynienia i co się właściwie dzieje.


Autorka wymaga od nas spostrzegawczości i uważności podczas lektury. 

Naszpikowała historię drobnymi wskazówkami, nie do końca oczywistymi symbolami, które sprawiają, że bezustannie poszukujemy odpowiedzi. A odpwiedzi jest niewiele, za to mnożą się kolejne pytania. Kim są bohaterowie, o których opowiada bierząca historia? Czy to się już przypadkiem nie wydarzyło? Zaraz, zaraz czy ten bohater nie nazywał się wcześniej jakoś inaczej?!

Atmosferę zagęszczają bardzo osobliwe wydarzenia, które z każdą kolejną stroną stają się coraz bardziej odrealnione. W końcu ciężko zdecydować co traktować jako fikcję opowiadaną przez kolejnego bohatera, a co jako fakt. Brak tu jakiekokolwiek punktu zaczepienia. I wydawać by się mogło, ze takie stąpanie po omacku może być ciężkie i męczące, ale zupełnie takie nie jest. Lektura Niepełni to przyjemność w czystej formie. Absolutnie rewelacyjna rozrywka, intelektualna zabawa i przepyszna uczta słowna. Ogromne ukłony należą sie autorce na skonstruowanie tak oryginalnej i złożonej powieści.

Nie mozna opowiedzieć o Niepełni w sposób prosty, bo ta historia z prostotą nie ma nic wspólnego. Nie sposób opowiadać o fabule, by nie zdradzic istotnych kwestii, tym samym psując Wam przyjemność z czytania. A przyjemność jest ogromna, jeśli tylko nie liczycie na oczywiste rozwiązanie sprawy, a oczekujecie czegoś, co kompletnie Was zaskoczy i całkowisie namiesza w głowie. Mam nadzieję, że tak właśnie jest, bo szkoda by było nie zagłębić się w tej niepokojącej historii, pokrytej białą, śnieżną pieżynką tajemniczości, opowiedzianej w rytmie przeplatających się ze sobą Blasphemous Rumors i White Christmas.

E-booka Niepełnia Anny Kańtoch znajdziecie w świetnej cenie w księgarni internetowej virtualo.pl


Etykiety

.kobiece .podsumowanie A.J. Finn Abbi Glines Adam Christopher Adam Kay Adrian Bednarek Agata Czykierda - Grabowska Agata Przybyłek Agnieszka Lis Alek Rogoziński Alex Marwood Alex Michaelides Alice Clayton Alice Feeney Alison Noel Andrew Mayne Aneta Jadowska Anna Bellon Anna Ekberg Anna Ficner-Ogonowska Anna Kańtoch Anna McPartlin Anna Niedbał Anna Todd Artur Chmielewski Bartosz Szczygielski Belinda Bauer Bonnie Kistler Bonnie Smith Whitehouse Brittainy C. Cherry Brittainy C.Cherry Brodi Ashton C.L. Tylor Camilla Läckberg Cara Hunter Caroline Kepnes Carolyn Egan Carolyne Faulkner Charlaine Harris Chloe Esposito Chris McGeorge Christine Feret-Fleury Claire King Colleen Hoover Corinne Sweet Cynthia D'Aprix Sweeney Cynthia Hand Dani Rabaiotti Daniel Nyari Dolores Redondo dr Richard Shepherd Elaine DePricne Elisa Albert Emma Farrarons Erica Spindler Erin Hunter Erwin Thoma Eva Pohler Fiona Barton Francis Duncan Fuminori Nakamura Gabriela Gargaś Gilly Macmillan Girl Online Glenda Millard Gwenda Bond Helen Russell Holly Ringland J. Sterling J.P. Monninger Jacek Dehnel Jakub Ćwiek Janice Y.K. Lee Jem Lester Jenna Evans Welch Jennifer L. Armentrout Jennifer L.Armentrout Jenny Han Jessica Khoury Jill McGrow Joanna Szarańska Jodi Meadows Joe Sugg John Corey Whaley Jojo Moyes Jolene Hart Jonh Anderws Jorge Cham & Daniel Whiteson Josh Malerman JP Delaney K.A Tucker Karen Dionne Karolina Wilczyńska Katarzyna Michalak Katarzyna Misiołek Kate Atkinson Katherine Webb Kayhryn Croft Keith Stuart Kelly Barnhill Kendall Ryan Kim Hlden Kim Holden Kimberly McCreight Kiran Millwood Hargrave Layla Wheldon Leisa Rayven Liebster Blog Award Linda Geddes Linia serc Lisa De Jong Lisa Hågensen Lorena Franco Louise Jensen Louise O'Neill Lucy Vine Mads Peder Nordbo Maeve Haran Magda Stachula Magdalena Witkiewicz Maggie Stiefvater Maja Lunde Marcin Wójcik Marie Benedict Markus Zusak Marta Guzowska Mary Beth Keane Maybe Someday Megan Miranda Meik Wiking Mia Sheridan Michaela DePrince Michał Gaszyński Michele Campbell Michelle Falkoff Michelle Frances Miranda Kenneally Natalia Sońska Natasza Socha Neil deGrasse Tyson Neil Gaiman Nicholas Sparks Nick Caruso Nicolas Sparks Paola Capriolo Paul Grossman Paula Hawkins Paulo Coelho Peternelle van Arsdale Philip Roth Piotr Wilkowiecki R.J.Palacio Rainbow Rowell rebecca Donovan Regina Brett Remigiusz Mróz Renata Chaczko S. R. Masters Sally Thorne Sandra Orzelska Sarah J. Maas Sarah Vaughan Saroo Brierley Shaun Bythell Stephanie Perkins Stuart Turton Susan Dennard Susan Mallery Sylwia Trojanowska Tammara Webber Tana French Tarryn Fisher Terry Brooks Tony Trixi Von Bulow Ule Hansen Valérie Tasso Wojciech Czusz Yann Martel Zbigniew Zborowski Zoe Sugg
Copyright © Maw reads