Working it. Kusząca kariera - Kendall Ryan
Praca w prestiżowej agencji modelek była dla Emmy spełnieniem marzeń. Wiele zrobiła by kariera mogła rozwijać się po jej myśli. Jednak nie wszystko było tak idealne jakby sobie tego życzyła. Szefowa z przyjemnością uprzykrzała jej każdy dzień w pracy. Jedynie perspektywa trzymiesięcznego służbowego wyjazdu do Paryża - kolejnego marzenia Emmy - pozwalała jej wytrzymywać ciągłe zniewagi ze strony Fiony Stone. Wśród modeli, którzy wybierają się z agencją do Paryża znajduje się Ben - ulubieniec Fiony. Ben to jeden z najbardziej rozchwytywanych młodych modeli. Bardzo szybko zwraca uwagę na Emmy. Początkowy niewinny flirt przeradza się w gorący romans. Mężczyzna ukrywa pewien sekret, a jego oczekiwania różnią się od tego, czego pragnie Emmy. Na domiar złego do akcji wkracza zaborcza Fiona. Czy namiętny, paryski romans ma szansę przerodzić się w miłość?
Fabuła podąża utartymi, doskonale nam znanymi szlakami. Nie wyróżnia się absolutnie niczym. To jedna z wielu książek, w których zmieniają się jedynie imiona bohaterów. Otrzymujemy skromną i płochliwą dziewczynę, która w kontakcie z przystojnym facetem zmienia się w boginię seksu. Mężczyznę, który osiągnął sukces, jest nieznośnie bogaty a jego jedyna wada to ciężka przeszłość i pozostałe po niej demony. A w końcu czarny charakter w postaci zaborczej i wrednej szefowej, tajemniczo powiązanej z głównym bohaterem, która wtyka nos tam, gdzie nie trzeba.
Paryż, który mógłby nadać książce nieco klimatu i romantyzmu, został tylko wspomniany kilkukrotnie i nie da się odczuć, iż akcja rozgrywa się w owym mieście. Brakuje paryskiej atmosfery, której można się spodziewać rozpoczynając lekturę.
To już wiele, prawda? Niestety, wyliczanka się jeszcze nie kończy. Kusząca kariera jest przepełniona błędami logicznymi i niezmiernie absurdalnymi sytuacjami. Fabuła, która jest nią tylko z nazwy, zanika pod natłokiem scen łóżkowych i nieustannych rozterek głównej bohaterki. Jeśli już mowa o seksie - jest OK. Ot po prostu dobrze opisane zbliżenia bohaterów. Natomiast po pewnym czasie można się znudzić - tak, wiem to brzmi głupio w kontekście książki erotycznej, ale seks przyćmiewa tu absolutnie wszystko. Jest go mnóstwo.
Lubię literaturę erotyczną, nie można tego ukryć. Często sięgam po tego typu książki kiedy mam wiele na głowie i potrzebuję odreagować, trochę się odmóżdżyć. Są jednak pewne wymagania, które stawiam nawet tym historiom. Kusząca kariera nie spełniła żadnych, a mimo to przeczytałam ją i sięgnęłam po kontynuację. Nie jestem w stanie wymienić choćby jednej pozytywnej cechy powieści Kendall Ryan. Absolutnie nic, poza lekkością, jej nie broni. Nic też nie jest w stanie wyjaśnić czemu nie mam poczucia straty czasu po czymś tak słabym. Wyłapałam tu wiele błędów logicznych, zaplątałam się w kolejną szablonową opowieść, ale ostatecznie chyba mi się podobało. Na przekór wszystkim złym słowom, które tu napisałam. Czy to ma jakikolwiek sens? Nie wiem...
Za książkę serdecznie dziękuję wydawnictwu Pascal.