Kiedy pozostaje żal - Lisa De Jong
Rachel budzi się w sali szpitalnej. Nie ma pojęcia co się stało, ani dlaczego się tu znalazła. Jej ostatnim wspomnieniem są chwile spędzone z ukochanym chłopakiem. Bliscy niechętnie dzielą się z dziewczyną wydarzeniami ostatnich dni, jednak to, czego udaje się dowiedzieć okazuje się przewyższać jej najgorsze przypuszczenia. Teraz musi zmierzyć się ze stratą najbliższej osoby, poczuciem winy i w końcu zdobyć jak najwięcej informacji na temat niespodziewanej tragedii. Na szczęście w jej życiu pojawia się przyjaciel z dawnych lat. Sam dzielnie trwa przy Rachel i wspiera ją w najtrudniejszych chwilach.
Autorka już na pierwszej stronie zrzuca na czytelnika bombę. Wydarzenie, które mogło być punktem kulminacyjnym książki zostaje przedstawione na samym początku. Dalsze losy bohaterów są z nim mocno powiązane. Kiedy pozostaje żal opowiada o bolesnej stracie, ogromnym poczuciu winy i próbie powrotu do normalnego życia. A możliwe będzie dopiero, gdy wszystkie zdarzenia ułożą się w jedną całość. Jednak droga do prawdy wyłożona jest nieszczerymi intencjami, kłamstwami i tajemnicami. Całość dopełnia powolnie rodzące się uczucie. A miłość okazuje się cennym lekarstwem na wszelkie zło.
Trzeci tom serii Rains wypada zdecydowanie lepiej niż jego poprzednik. Niestety nadal nie jest to książka, która by mnie zachwyciła, która wywołałaby we mnie jakiekolwiek emocje. Czegoś mi tu zabrakło. Nie jestem tylko pewna czego. Należy jednak zaznaczyć, że fabule nie można absolutnie nic zarzucić - no, może poza przewidywalnością, ale ten temat to już norma w powieściach dla młodzieży. Wydarzenia nie są popędzane, ich tempo jest bardzo naturalne. To naprawdę ogromny plus. Bohaterowie zostali dobrze wykreowani. Są to zwyczajne, bardzo ludzkie i realistyczne postacie. Szczególnie Sam - to jego charakter podobał mi się najbardziej.
Trzeci tom serii Rains wypada zdecydowanie lepiej niż jego poprzednik. Niestety nadal nie jest to książka, która by mnie zachwyciła, która wywołałaby we mnie jakiekolwiek emocje. Czegoś mi tu zabrakło. Nie jestem tylko pewna czego. Należy jednak zaznaczyć, że fabule nie można absolutnie nic zarzucić - no, może poza przewidywalnością, ale ten temat to już norma w powieściach dla młodzieży. Wydarzenia nie są popędzane, ich tempo jest bardzo naturalne. To naprawdę ogromny plus. Bohaterowie zostali dobrze wykreowani. Są to zwyczajne, bardzo ludzkie i realistyczne postacie. Szczególnie Sam - to jego charakter podobał mi się najbardziej.
Mimo, że książka miała wywoływać emocje i dogłębnie mną poruszyć, to zupełnie się tak nie stało. Jednak spędziłam z nią miło czas. Okazała się odprężająca i bardzo lekka, pomimo tematów jaki poruszyła. Ot, po prostu całkiem przyjemna lektura, to wszystko. Kiedy pozostaje żal miało być powieścią, która ostatecznie rozstrzygnie moje wątpliwości odnośnie książek Lisy De Jong. Teraz wiem, że jeśli będę potrzebowała czegoś lekkiego, niezobowiązującego i odprężającego, to jej książki sprawdzą się świetnie.
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję wydawnictwu Filia.