E-BOOK: Pokuta - Anna Kańtoch
Anna Kańtoch zafascynowała mnie w Niepełni. Tak nieoczywistej i niejednoznacznej książce, jakiej nigdy wcześniej nie czytałam. Mam do nadrobienia jeszcze wiele jej powieści i na pewno po każdą z nich sięgnę. Kiedy wybierałam ebooka do przeczytania w tym tygodniu od razu rzuciła mi się w oczy Pokuta. Nie mogłam jej sobie odpuścić! Wiedziałam, że nie będę zawiedziona i miałam rację!
Jestem przekonana, że i Was nie zawiedzie
Pokuta Anny Kańtoch. Ebook czeka na Was w księgarni internetowej virtualo.pl.
We wrześniu 1986 roku, w małym nadmorskim
miasteczku doszło do morderstwa. W lesie odnaleziono ciało nastoletniej Reginy.
Milicjanci z lokalnego komisariatu bardzo szybko trafili na mordercę. Chłopak
od razu przyznał się do winy. Po kilku miesiącach w komisariacie zjawia się bezdomny
mężczyzna twierdząc, że to on zabił Reginę. Jan Kowalski, bo tak przedstawia
się mężczyzna, przyznaje się też do pięciu innych morderstw. Uparcie twierdzi,
że od kilkudziesięciu lat przejeżdża do Przeradowa jesienią, we wrześniu i
zabija jedną kobietę. Zawsze co siedem lat. Kim jest tajemniczy mężczyzna i czy
w mieście faktycznie co siedem lat ginęły młode dziewczyny? Czy Kowalski mówi
prawdę, czy jest chorym człowiekiem? Jak
to możliwe, że od tak wielu lat nikt nie zauważył regularnych działań seryjnego
mordercy?
Postawiony w nietypowej sytuacji
starszy sierżant Krzysztof Igielski próbuje dowiedzieć się czegoś w sprawie
zeznań Kowalskiego. Opowieść mężczyzny wydaje się nieprawdopodobna, ale jest w niej coś, co nie daje milicjantowi spokoju. Dlatego postanawia bliżej przyjrzeć się wydarzeniom sprzed lat. Z uwagi
na to, że wydarzenia rozgrywają się w 1986 roku, śledczy nie ma do dyspozycji żadnych
pomocy technologicznych, co bardzo utrudnia dotarcie do prawdy. Niezliczoną
ilość razy myślałam o testach DNA jakie można by było wykonać, o sprawdzeniu
monitoringu miejskiego, o przeszukaniu multimedialnych kartotek – ostatecznie doszłam
do wniosku, że ta historia miałaby znacznie mniej sensu, gdyby jej akcja rozgrywała się współcześnie. Prawdopodobnie byłaby bardzo prosta do rozwiązania. Tymczasem Igielski może
korzystać wyłącznie z własnej spostrzegawczości, dedukcji i uprzejmości mieszkańców
miasta, a jak powszechnie wiadomo, każdy ma inną, swoją, wersję prawdy, a pamięć
z czasem się zaciera. Nie wszyscy chcą dopuszczać mężczyznę do rodzinnych
sekretów.
W pewnym momencie poczułam się,
jakbym sama przechadzała się ulicami nadmorskiego Przeradowa, jakbym mokła w
gwałtownych ulewach i marzła w najzimniejsze śnieżne dni. Uwielbiam klimat Pokuty.
Tworzą go między innymi opisy pogody – szarej, ponurej, mroźnej i bardzo
depresyjnej. Doskonale ukazuje zatopione w rozpaczy miasteczko i jego
mieszkańców. Niebezpiecznie majaczące w tle morze i las nieopodal w zestawieniu
z jesienno-zimową pogodą, i w kontekście wydarzeń o których czytamy, potęgują
niezwykły klimat i sprawiają, że staje się jeszcze bardziej mroczny i niepokojący.
Jeszcze raz muszę bardzo nisko
ukłonić się autorce. Pokuta to kolejna perfekcyjnie opowiedziana historia. Anna
Kańtoch skonstruowała niezwykle zawiłą fabułę. Składającą się z tak wielu
wątków, tak bardzo nieoczywistą i skomplikowaną, że mogłaby się w niej pogubić
nawet ona sama. Tymczasem wszystko tu składa się w doskonale pasującą do siebie
całość. To naprawdę dużo znaczy – im więcej książek czytam, tym częściej z
przykrością przekonuję się, że wielu autorów traktuje poboczne wątki po
macoszemu, zwyczajnie ich nie wyjaśniając. W Pokucie absolutnie wszystko
zostało dopięte na ostatni guzik. Każda, nawet najdrobniejsza zagadka finalnie
dostaje swoją odpowiedź.
Musicie wiedzieć, że wciągnęłam
się tak, że odłożyłam czytnik dopiero kiedy poznałam zakończenie tej historii.
Szczerze mówiąc nie wiem, czy ktoś mógłby przeczytać Pokutę inaczej. Fabuła
jest na tyle intrygująca, by zatrzymać czytelnika na długie godziny, a z uwagi
na to, że porozrzucane po tekście wskazówki składają się w całość dopiero na
samym końcu książki, siłą rzeczy trzeba przeczytać ją na jeden raz. 😊
Pokuta jest niezwykle klimatyczną
i absolutnie fascynującą powieścią kryminalno-obyczajową w stylu retro. Jej
bohaterowie są rewelacyjnie wykreowani, tło doskonale zarysowane, a klimat
dusznego, klaustrofobicznego, nadmorskiego miasteczka to absolutny majstersztyk.
Czego chcieć więcej?
Niczego! Dlatego jeszcze raz najmocniej
zachęcam Was do sięgnięcia po Pokutę Anny Kańtoch. Ebooka znajdziecie na
stronie virtualo.pl. Tyko pamiętajcie, żeby zaparzyć cały dzbanek herbaty,
zanim zaczniecie czytać! 😉
M.
Komentarze
Prześlij komentarz