E-BOOK: Morderstwo na święta - Francis Duncan
Nie jestem w stanie oprzeć się kryminałom rozgrywającym się w okresie świątecznym. W tym roku padło na Morderstwo w święta. Zakochałam się w tej mrocznej okładce….
Jeśli tak samo jak ja przepadacie za klasycznymi kryminałami, to nie musicie długo czekać z lekturą, bo ebooka Morderstwo na święta znajdziecie w promocyjnej cenie w księgarni virtualo.pl
Mordecai Tremaine na specjalne zlecenie znajomego wciela się w rolę gościa Wigilijnego przyjęcia w oddalonej od miasta Willi. Jako detektyw amator ma obserwować zachowania kilkunastu ludzi i przeanalizować ich zachowanie. Jego pierwotne zadanie zaburza niespodziewane wydarzenie. W tym roku Święty Mikołaj odwiedził uczestników przyjęcia, szkoda tylko, że ułożył się pod choinką… martwy. Tremaine musi rozwikłać zagadkę morderstwa.
Morderstwo na święta jest brytyjskim klasycznym kryminałem w stylu retro. Pisząc retro, mam na myśli naprawdę starodawną atmosferę i styl, który jedni pokochają a inni będę nim zmęczeni. Pierwsze wydanie tej książki ukazało się w 1949 roku, sama ta data mówi wiele o tym, czego możemy się spodziewać po książce. Musicie też wiedzieć, że nie otrzymacie krwawego kryminału, a raczej spokojną, choć klimatyczną i trzymającą w napięciu dochodzeniówkę.
Akcja książki jest bardzo powolna. Skupiona raczej na poznawaniu bohaterów i odkrywaniu ich tajemnic. Mordecai Tremaine obserwuje gości przyjęcia, rozmawia z nimi i w ten sposób próbuje wytypować mordercę. W tekście ukrytych jest mnóstwo drobnych wskazówek. Niektóre z nich wyłapie tylko najdociekliwszy detektyw-amator, inne są bardziej oczywiste. Wszystkie prowadzą do rozwiązania zagadki. Prawdopodobnie popełnię właśnie najgorsze porównanie na świecie, ale Morderstwo na święta mocno skojarzyło mi się z… Cluedo. Pewnie dlatego, że ostatnio bardzo często w nie gramy. Atmosfera w książce jest gęsta, napięta, niemal klaustrofobiczna, bo większość akcji rozgrywa się w podlondyńskiej posiadłości Grame’a. Dodajmy do tego przytłaczający i wyciszający zimowo-świąteczny klimat… Mam ciarki, kiedy przypominam sobie klimat panujący w powieści.
Czas na mniej przyjemne kwestie. Morderstwo na święta jest potwornie przegadane. Za dużo w nim opowieści i opisów jak na kryminał, nawet taki w starym stylu. Sprawiło to, że zagadkowe morderstwo zeszło na drugi plan. Przez ogromną ilość bohaterów z nietypowymi nazwiskami można się pogubić, pomylić postacie i tym samym wybić z rytmu. Niemniej jednak dla mnie przyjemnością było wyłapywanie w wypowiedziach bohaterów wskazówek i z niesłabnącym zainteresowaniem dążyłam do rozwiązania zagadki.
Morderstwo na święta jest drugim tomem serii - pierwszy oczywiście nie został wydany. Pamiętacie Morderstwo na starej plebanii z zeszłego roku? Dokładnie ta sama sytuacja, nie wydano pierwszego tomu... Do tej pory nie rozumiem takich decyzji, ale z przyjemnością sięgam po brytyjskie retro kryminały. Może jeszcze kiedyś będzie okazja, by przeczytać pozostałe tomy. Mam na to nadzieję.