Co o mnie wiesz? - Megan Miranda
Nigdy nie odmawiam ciekawie zapowiadającego się thrillera psychologicznego. Ale lubię zrobić sobie od nich przerwę, żeby nie poczuć przesytu. Za każdym razem kiedy do nich wracam, utwierdzam się w przekonaniu, że właśnie takie książki lubię czytać najbardziej.
To miał być nowy początek dla Leah: przeprowadzka do zachodniej Pensylwanii, do miejsca, w którym każdy może zacząć wszystko jeszcze raz, w którym przeszłość nie ma znaczenia. Dodatkowym plusem miała być współlokatorka, przyjaciółka, która nigdy nie zadaje niewygodnych pytań – w jej sytuacji brzmiało to idealnie i na początku takie było. Nowa praca w szkole, przytulny dom w cichej okolicy, nikt nie słyszał o wydarzeniach, przez które straciła posadę jako dziennikarka śledcza. Idealnie. Do czasu kiedy pojawia się natarczywy adorator, uderzająco podobna do niej kobieta zostaje napadnięta i walczy o życie w szpitalu, a Emmy, jej przyjaciółka, rozpływa się w powietrzu...
Wiele zbiegów okoliczności składa się na wydarzenia w Co o mnie wiesz? Przez fabułę prowadzi nas Leah, dlatego wiemy tylko tyle, ile ona sama wie a wie niewiele… Na szczęście kobieta jest zdeterminowana, a praca dziennikarki śledczej nauczyła ją kilku sztuczek, z których nie waha się korzystać. Polubiłam Leah. Czasem pcha się tam, gdzie nie powinna, niektóre z jej zachowań mogą utrudnić śledztwo i poddawać w wątpliwość stan jej zdrowia psychicznego, jednak jestem zdana, że w tym właśnie cały jej urok. Kobieta ma do przepracowania kilka lat swojego życia, a to nie jest łatwe. Jednak świetnie sobie radzi, a my, towarzysząc jej w tej przeprawie, krok po kroku dochodzimy do poznania tajemniczej Emmy.
To jedna z tych książek, przy których zapominasz o całym świecie, bo MUSISZ dowiedzieć się, o co chodzi i to jak najszybciej. Przez całą lekturę zastanawiałam się tylko nad tym, gdzie podziała się Emmy i kim tak naprawdę jest. Podejrzewałam nawet główną bohaterkę o chorobę psychiczną, podchodziłam nieufnie do policjantów i znajomych Leah z nowej pracy. Zastanawiałam się nad potencjalną intrygą między siostrą i matką. Doszukiwałam się powiązań z dawnym życiem kobiety. Nie udało mi się rozwikłać zagadki. Dopiero kiedy z małych poszlak, drobnych ziarenek prawdy porozrzucanych w różnych miejscach i ciągłego przepracowywania wydarzeń przez Leah, ułożyła się świetnie skonstruowana, spójna, logiczna, trochę poplątana i wielopoziomowa intryga, odetchnęłam z ulgą.
Ok, przyznaję, że wkręciłam się ponadprzeciętnie w Co o mnie wiesz?, ale chyba potrzebowałam takiej książki. Potrzebowałam thrillera psychologicznego, który da mi wgląd w myśli bohaterów – chociaż mamy tu mniej emocjonalnych wynurzeń, a więcej przepracowywania wydarzeń z przeszłości, ponownego układania ich w całość, wyłapywania małych niepokojących szczegółów, których na co dzień się nie zauważa, albo nie chce się zauważać. Megan Miranda powtarza wiele fragmentów, wraca do opisywanych już wydarzeń, dodaje do nich nowe fakty. Mnóstwo tu flashbacków, mnóstwo przemyśleń i opowieści z przeszłości. Tworzy się swego rodzaju przeplatanka – teraźniejszości ze wspomnieniami głównej bohaterki z różnych okresów w jej życiu. Dla mnie super, ale mam świadomość, że nie wszyscy dobrze czują się w takiej nieco chaotycznej formie. Uprzedzam więc, że może wymęczyć.
Jednak dla mnie to strzał w 10! Chociaż troszeczkę zawiodło mnie zakończenie - spodziewałam się czegoś zwalającego z nóg, a otrzymałam finał, z którym po prostu się pogodziłam - to droga do niego była naprawdę dobra. Tajemniczy klimat, to coś co zawsze daje plus jeden w ogólnej ocenie powieści, dodajmy do tego dynamiczną akcję, dreszczyk emocji i odrobinę niesforną bohaterkę. Można zarwać dla niej noc. Dlatego polecam Waszej uwadze Co o mnie wiesz?, a sama muszę jak najszybciej zapoznać się z pierwszą książką autorki wydaną w Polsce.
M.