Pani Einstein - Marie Benedict
Mówi się, że miłość jest ślepa, a niewłaściwe wybory często prowadzą do niepożądanych skutków.
Ogromnym marzeniem Milevy Marić była nauka. Jako jedna z niewielu kobiet dostała się na politechnikę z Zurychu. Była gotowa oddać całe swoje życie matematyce i fizyce. Nie wierzyła, że można połączyć pasję z miłością, jednak jeśli miałaby na to szansę pragnęła znaleźć u swego boku osobę, która pozwoli jej rozwijać się i dokonać wielkich rzeczy. Kiedy na jej drodze stanął Einstein wydawało się, że nie mogła trafić lepiej. Mężczyzna rozkochał ją w sobie słodkimi słówkami i obietnicami rozbudzającymi nadzieje. Albert Einshein i Mileva Marić mieli stworzyć parę idealną. Mieli być równi w pracy i miłości. Mieli dzielić pasję do nauki. Tymczasem kilkanaście lat później to o nim jest głośno. Wszyscy zachwycają się odkryciami mężczyzny, nikt nie słyszy o jego małżonce. Co musiało się wydarzyć, by zdeterminowana i niezależna Milevra ukryła się w cieniu męża?
Rzuca nowe światło na postać Einsteina. Niestety nie jest ono ani trochę pozytywne. Marie Benedict przedstawia światowej sławy fizyka jako zadufanego w sobie i dbającego jedynie o własny interes. Historia przedstawiona w Pani Einstain podważa przedstawianie go jako jedynego autora teorii względności. Jednak są to tylko przypuszczenia, Książka nie zawiera pewnych faktów, a jej lektura jedynie rozbudza ciekawość i przywołuje więcej pytań. Warto podkreślić, że książka jest fikcją literacką, więc znaczna jej część może (choć wcale nie musi) mijać się z prawdą. A tej można się jedynie domyślać.
Pani Einstein to oparta na faktach, choć w znacznym stopniu fikcyjna biografia wybitnej fizyczki. Osadzona na przełomie XIX i XX wieku opowieść o niezwykłej miłości, pasji i zatraconych marzeniach. Książka nie tylko dla zainteresowanych Einsteinem i jego pierwszą żoną. Jest to bowiem doskonała powieść obyczajowa, która ma szansę spodobać się wielu czytelnikom.
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję wydawnictwu Znak Horyzont.