After. Już nie wiem, kim bez Ciebie jestem - Anna Todd
Jeśli książka na ciebie nie oddziałuje, nawet w najmniejszym stopniu, to nie czytasz odpowiedniej książki.
Życie Tessy zmieniło się diametralnie od czasu, gdy zaczęła spotykać się z Hardinem. Okazało się, że nie trzeba wszystkiego dokładnie planować, można czasem odpuścić i dobrze się zabawić. Szkoda tylko, że każda zabawa kończy się tak samo - kłótnią. Na domiar złego, dowiedziała się o prawdziwej przyczynie tego, że Hardin zainteresował się właśnie nią. To załamało ją całkowicie. Czy uda jej się podnieść po takim ciosie? Czy będzie potrafiła wybaczyć Hardinowi a także jej nowym "przyjaciołom"?
Muszę przyznać, że nie spodziewałam się, iż drugi tom "After" spodoba mi się jeszcze bardziej niż poprzedni. Nadal pełno tu kłótni i niespodziewanych, a może i spodziewanych, bo powinniśmy się już do nich przyzwyczaić, zwrotów akcji. Cieszę się, że książka podzielona jest na dwóch narratorów - Tessę i Hardina. Dobrze jest od czasu do czasu oderwać się od tej dziewczyny...
Sama postać Tessa niewiele się zmieniła. Nadal uważam ją za naiwną, rozhisteryzowaną idiotkę. Dodajmy do tego nie konsekwentność, brak umiejętności słuchania, bezpodstawne wyciąganie wniosków i jej nową ulubioną zabawę - "gdy pokłócę się z moim chłopakiem, fajnie będzie rzucić się na szyję innemu facetowi i całować go namiętnie". TA-DA! Proszę bardzo, mamy najgorszą główna bohaterkę na świecie! Chyba przyzwyczaiłam się już do tej postaci, po pewnym czasie jej głupie zachowania zaczęły mnie śmieszyć, dzięki czemu udało mi się skończyć ten tom. Cieszę się, że to zrobiłam, to był naprawdę ogromny wachlarz emocji. Od śmiechu, przez zdenerwowanie, rozczarowanie i łzy. Podczas lektury przeszłam przez to wszystko.
Hardin, Hardin, Hardin... Uwielbiam tę postać. Polubiłam go już w poprzednim tomie ale teraz, moja sympatia wzrosła tysiąckrotnie. Dzięki temu, że narracja podzielona jest na niego i Tessę, możemy zajrzeć do jego głowy i poznać go znacznie lepiej. Rozczula mnie jego osoba. Chowa się za maską niegrzecznego chłopca, a w środku, to na prawdę fajny facet. Warto sięgnąć po tę książkę chociażby po to, by poznać jego drugie oblicze. Sposób w jaki walczy o to, co kocha - ah... Chyba mam słabość do niegrzecznych mężczyzn, mających problem z wyrażaniem uczuć. Jeśli jeszcze w między czasie okaże się, że ich zły charakter to rodzaj "muru obronnego", zbudowanego po to, by nie dopuścić do tego, by po raz kolejny ktoś go zranił - jestem kupiona!
Nie dostaniemy tu nic nowego jeśli chodzi o język, nadal jest to proste jak drut. Akcja toczy się równie płynnie - kłótnia, rozstanie, seks, kłótnia, rozstanie, seks... Jest jednak coś takiego, co sprawiło, że już wiem, czy chcę Wam polecić tę książkę, czy nie. Otóż tak! Czytajcie, nie jest to szczyt dzieł literackich - to na pewno. Fajnie jednak oderwać się od rzeczywistości, zwłaszcza, jeśli mamy trudny okres, jesteśmy zmęczeni i nie mamy ochoty na nic cięższego.
Jeśli macie ochotę na odrobinę literatury młodzieżowej, wzbudzającej niesamowicie wiele emocji (a przecież książka ma budzić emocje!), przyprawionej erotyzmem - to jest to.
Moja ocena: 7/10
Moja ocena: 7/10
Spotkałam się z wieloma opiniami na temat tej książki i są one bardzo podzielone. Część jest zachwycona, część nie przebrnęła przez drugi tom. Jak jest z Wami? Udało Wam się przeczytać "After"? Dajcie znać w komentarzach! :)
Też uwielbiam Hardina ;)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy to książka dla mnie. Zazwyczaj zabieram się za młodzieżówki, które są bardzo wychwalane (chociaż i takie czasami mi nie podchodzą). Na razie jeszcze sobie odpuszczę, ale może w przyszłości...
OdpowiedzUsuń"After" albo się kocha, albo nienawidzi, albo - tak jak ja - i kocha i nienawidzi. :) Książka wzbudza wiele kontrowersji, jeśli nie podchodzą Ci młodzieżówki, ta pewnie też się nie spodoba. Chociaż jest tu tyle scen łóżkowych, że zastanowiłabym się poważnie, nad podciągnięciem jej pod erotyk :p
UsuńWiele słyszałam o tej serii i zapewne, gdy będę miała ochotę na coś lekkiego to wezmę się za jej przeczytanie - czy mi się spodoba, nie jestem jednak pewna skoro główna bohaterka zdaję się być tym typem osobowości, którego nie lubię najbardziej.
OdpowiedzUsuńAhh jeszcze takie pytanko... Czy istnieje możliwość abyś dodała padding do postu? Nie przyjemnie czyta się tekst przyklejony do ramek, przynajmniej mnie. :)